poniedziałek, 12 października 2009

Muzeum zesłańców, Sydney

_________________________________________________

Miejsce, w którym więziono mężczyzn zesłańców i tymczasowo trzymano kobiety więźniarki.
Smutek tego miejsca pozostał na zawsze.... Ilu skazanych za minimalne przewinienia było tu dręczonych. Ilu niewinnych...
Nie spotkałam żadnego ducha, ale... W drzwiach minęłam się z dziewczyną, która wcześniej siedziała na ławce na dziedzińcu. Nie czekała na nikogo, bo nikogo nie wypatrywała, po prostu siedziała...

Potem minęłyśmy się w drzwiach wejściowych. Dwa cienie: przeszłość (ja) i teraźniejszość (ona). A może ona też była z przeszłości?...








































Foto: Ela Celejewska (przy powiększeniu widać mnie w lewym rogu...)
_________________________________________________