piątek, 2 stycznia 2009

Przedświąteczna wycieczka Beaty Rumianek do Nowej Zelandii

________________________________________________

Surowe piękno Nowej Zelandii

"Ach! jak przyjemnie, kołysać się wśród..." morza pachnących łubinów!...

Jula w kolejce na górę w Christchurch

Wolę nie patrzeć w dół! Trochę za wysoko zawieszona ta kolejka!...

Jula prezentuje Bartoszowi zdobycz - ŚNIEG!!!

Papuga Kea jedzie autostopem

Na razie biały ...czarny koral. Gdy obumiera robi sę czarny.

Rozgwiazda w trakcie spożywania posiłku. Właśnie złapała małżę i będzie ją jadła przez ...tydzień

Na tle fiordów...

Fiordy w Milford Sound

Sławne nowozelandzkie pola różowo-fioletowo-niebieskich łubinów

Zachód słońca i podwójna tęcza zostały sfotografowane o ... 10.30 wieczorem!!! Tak jasno o tej porze jest tylko w pobliżu biegunów

Podwójna tęcza, podobno pokazuje się na szczęście

Kontrasty: na dole paprocie, na górze lodowiec

Niemal polski widoczek

Za mną lodowiec Franz Josef, niestety nie można było na niego polecieć, bo lało jak z cebra!

Za to Jula była wewnątrz sztucznego lodowca

Tuatara - podobno prababcia dinozaurów!

Widok na Południową Wyspę

Dopływamy do Południowej Wyspy

Paprocie skryły się w ...szopce

Relaks w maoryskiej kafejce

Paproć jest symbolem Nowej Zelandii

Za mną parujące, siarkowe jeziorko z gorącą wodą

Płaskorzeźby nad jeziorem Taupo

Przy maoryskim domku. Chodzę wszędzie mimo złamanej nogi!

Czarny łabędź też podobno przynosi szczęście...

Odpoczynek po wędrowaniu: moczymy nogi w siarkowym, jakby namalowanym akwarelą jeziorku

_______________________________________